A może by tak rzucić to wszystko i przenieść się w znacznie cieplejsze rejony świata? Np. do Kalifornii? Póki co, marzenie raczej nierealne. Możemy jednak przeżyć namiastkę tego wybierając się wirtualnie na piękną plażę w Santa Monica. Wszystko za sprawą gry wydawnictwa Fox Games pod tytułem właśnie Santa Monica.
Jej autorem jest Josh Wood, który ma na koncie Najlepszą Grę o Kotach. Grę, którą pokochały liczne rzesze graczy na całym świecie. Czy taka samo będzie z bohaterką niniejszej recenzji? Patrząc po rankingu BGG zdecydowanie tak. Oczywiście rankingi rankingami, ważniejsze są własne odczucia. Mamy za sobą wiele partii i chcielibyśmy się podzielić naszymi wrażeniami z rozgrywki. Zapraszam zatem do lektury recenzji.
CO ZAWIERA GRA
W zdecydowanie za dużym pudle czeka na nas sporo komponentów. Mamy płytki startowe – będące zalążkiem naszej przyszłej plaży, mnóstwo kart krajobrazu, za pomocą których tę plażę będziemy rozbudowywać. Oprócz tego otrzymamy kilka garści drewnianych pionków postaci, którzy tę plażę będą odwiedzać: mieszkańców (niebiescy), turystów (pomarańczowi) i celebrytów (zieloni). Walutą w grze będą drewniane krążki zwane piaskowymi dolarami. Na plaży spotkamy też samochodzik. Całość uzupełniają płytki piaskowych dolarów, płytki celów oraz żetony stóp.
Jakościowo wszystko wypada znakomicie. Dobrej jakości karton, drewno. To się może podobać. Nieco gorzej z instrukcją, która napisana została tak, że naprawdę miałem problemy z jej zrozumieniem. Sam nie wiem dlaczego, bo sama gra jest naprawdę prosta, ale zrozumienie zasad za pomocą instrukcji wcale takie proste nie jest. Koniec końców skorzystałem z oryginalnej instrukcji (która też idealna nie jest) oraz FAQ na BGG, żeby być pewnym, że na pewno gramy poprawnie.
CEL GRY
„Poczuj na twarzy ciepłą, morską bryzę i daj się porwać emocjonującej rozgrywce. Twoim zadaniem jest stworzyć najwspanialszy bulwar w Południowej Kalifornii. Zagospodarujesz cichy i spokojny zakątek plaży nastawiony na kontakt z naturą, a może zaprosisz na swoją plażę tłumy turystów i celebrytów? Wybieraj karty krajobrazu, umieszczaj je w swojej części miasta i zdobywaj punkty zwycięstwa za realizację celów. Klimat i wygląd Twojego bulwaru zależy tylko od Ciebie, ale pamiętaj, że musisz spełnić oczekiwania zarówno turystów, jak i mieszkańców Santa Monica. Spraw, by Twój bulwar stał się jednym z najpiękniejszy zakątków Santa Monica!”
W grze przyjdzie nam zagospodarować kawałek plaży w Santa Monica. Od nas zależy jak to będzie wyglądało, jak ta plaża będzie wyglądać, kogo na nią zaprosimy. Oczywiście wszystko zostało odpowiednio wycenione. Ten, kto uzbiera najwięcej punktów, zwycięży.
PRZYGOTOWANIE GRY
Ten etap jest bardzo szybki i nie nastręcza w zasadzie żadnych problemów. Na środku stołu umieszczamy dwa rzędy (dolny i górny) po cztery karty krajobrazu. Będą one tworzyły swoisty rynek, z którego będziemy zdobywać karty do rozbudowy naszej plaży. Pod nimi umieszczamy foodtracka i stałego bywalca Losowo dobieramy dwie płytki piaskowych dolarów oraz jedną płytkę celów. W zasięgu graczy powinny znaleźć się zasoby wykorzystywane w grze (drewniane figurki odwiedzających naszą plażę, piaskowe dolary i żetony stóp).
Zestawem startowym każdego z graczy jest początkowa płytka wraz z przynależnym jej przydziałem – może to być piaskowy dolar lub figurka celebryty. To w zasadzie tyle. Czas na zagospodarowywanie plaży.
PRZEBIEG GRY
Gra toczy się wg klasycznego schematu. Każdy z nas, począwszy od pierwszego gracza (który otrzymuje żeton mewy) po kolei rozgrywa swoje tury. Ta składa się z trzech krótkich etapów:
(1) Dobranie karty krajobrazu. Możemy to wykonać na dwa sposoby, mianowicie
(a) po prostu dobrać jedną z kart z dolnego rzędu. Jeśli znajdował się przy niej food truck i/lub też stały bywalec to otrzymujemy bonus w postaci ruchu pionkiem po kartach albo piaskowego dolara.
b) skorzystać z płytki piaskowego dolara (oczywiście płacąc za to piaskowymi dolarami) i dobrać kartę zgodnie z regułami na płytce. Co ważne, w takim przypadku nie przysługują nam bonusy za food truck/stałego bywalca - możemy wykonać akcję specjalną z płytki. Oczywiście tę opcję musimy opłacić odpowiednią liczbą dolarów.
Karty krajobrazu dzielą się na dwa typy: plaży i bulwaru. Znajdziemy na nich ikony miejsc (ważne z punktu widzenia punktowania końcowego), akcje specjalne (które wykonujemy po wzięciu karty) oraz warunki zdobycia punktów zwycięstwa na koniec gry. Niektóre z kart będą miały obszary z takim owalem, które określają liczbę oraz przynależność osób (mieszkańcy, turyści celebryci), jakie powinny się na nich znajdować, żeby móc otrzymać dodatkowe punkty. Karty w swojej części miasta musimy układać tak, aby sąsiadowały bokiem (nie na ukos) z innymi albo płytką startową. Oczywiście plażę umieszczamy rzędzie w górnym, bulwar z kolei w dolnym.
(2) Wykonanie akcji z karty. Po dołożeniu karty do naszej plaży, musimy wykonać akcję znajdującą się na niej. Pod warunkiem, że takowa występuje. Mogą to być nowe osoby (umieszczamy je na dołożonej karcie), przemieszczenie ich lub dobranie piaskowych dolarów
(3) Uzupełnienie kart. Czynność techniczna. Karta z górnego rzędu spada na dół w miejsce zabranej przez nas karty. W jej miejsce dobieramy nową kartę z talii.
ZAKOŃCZENIE GRY
Gra kończy się w momencie, gdy jednemu z nas uda się zbudować plażę składającą się z czternastu kart. Możemy przemieścić ostatni raz osoby w naszym mieście i podliczamy punkty za:
- spełnienie warunków z posiadanych kart;
- obszary z osobami;
- warunki z kafelka celu.
WRAŻENIA
Santa Monica okazała się (pomimo trudnych początków) naprawdę bardzo zmyślną grą. Jej autor (Josh Wood) pokazał ma patent na ciekawe rozwiązania, które może Ameryki nie odkrywają, ale zostały bardzo ciekawie zaimplementowanie. Dało się to zaobserwować w Najlepszej grze o kotach, dało i w Santa Monica.
Gra posiada proste zasady i pomimo dość rozbudowanej ikonografii okazuje się dość intuicyjna. Pewnie, że w pierwszych partiach będziemy odczuwać lekki zamęt w głowie i przyjdzie nam sięgać do instrukcji lub karty pomocy, żeby nauczyć się tych wszystkich symboli. Do tego dochodzi pewne zagubienie, co w zasadzie mamy zrobić i na czym to tak naprawdę polega. Z czasem wszystko stanie się prostsze, a przez co sama gra nabierze właściwej płynności. Tak czy inaczej, gra ma pewien próg wejścia i doświadczeni gracze będą mieli przewagę nad nowicjuszami.
Generalnie mamy do czynienia ze specyficzną układanką, w której przyjdzie nam okiełznać kilka rzeczy, które później przyniosą nam punkty zwycięstwa. Im lepiej wszystko dopasujemy do siebie, tym nasza zdobycz będzie okazalsza. Z jednej strony mamy karty, które punktują za sąsiedztwo z innymi kartami (czy raczej z symbolami na nich), albo za utworzenie ciągu kilku kart z takimi samymi symbolami. Z drugiej są karty, które dostarczają nam punktów za obecność ludzi na nich, często konkretnych ludzi w konkretnej liczbie. Żeby wprowadzić trochę zamieszania, to karty posiadają różne akcje specjalne. Oczywiście tak skonstruowane, że słabsze karty (np. poprzez mniejsza liczbą symboli) mają mocniejsze akcje specjalne, a te „mocniejsze” mogą nie posiadać żadnych akcji. Coś za coś.
Chcąc nie chcąc musimy mieć w głowie jakiś plan na rozbudowę tej naszej plaży. Bez tego będzie nam ciężko. Naprawdę. Trzeba planować z wyprzedzeniem, najlepiej na kilka kolejek na przód. Tutaj dołożyć taką kartę, tam spróbować zdobyć nowych ludzi i przesunąć ich na odpowiednie karty. Oczywiście sam plan nie wystarczy. Musimy mieć możliwości jego realizacji, czyli móc zdobywać te najlepsze dla nas karty krajobrazu.
Mamy dwie możliwości, albo jedną z kart z dolnego rzędu albo możemy pokombinować z płytkami piaskowych dolarów (oczywiście jeśli stać nas na to) i zwiększyć sobie pole manewru również do górnego rzędu (bo na to pozwalają niektóre płytki). Skoro mamy karty, więc z automatu mamy i losowość. Czasem układ kart będzie dla nas łaskawy, a czasem niekoniecznie. W takiej sytuacji musimy być po prostu elastyczni i zmodyfikować nasze zamierzenia, czasem wręcz ryzykując i licząc na dobranie w późniejszych rundach konkretnych kart, które w powiazaniu z właśnie dobraną kartą stworzą nam dobre kombo, które dostarczy nam punktów.
Musimy jeszcze pamiętać o karcie celu, którą losujemy na początku gry. Zawiera ona trzy punkty, za spełnienie których otrzymamy trochę punktów. Ona również wpływa na nasze decyzje i wprowadza dodatkowy element układanki, nieco wszystko komplikując.
Jednym słowem, gra wymaga od nas perspektywicznego myślenia. Umiejętności dopasowania do siebie tych wszystkich klocków, tak żeby wyciągnąć z tej układanki jak najwięcej punktów. Wbrew pozorom wcale nie jest to takie oczywiste i wymaga od nas pewnego wysiłku umysłowego. Trzeba na bieżąco analizować to co się dzieje na naszej plaży i to co się dzieje na rynku kart, a następnie umieć się do tego dostosować. Czy może pojawić się paraliż decyzyjny? A i owszem. Może nie będzie on aż specjalnie dotkliwy, ale może wystąpić. Sytuacja na stole zmienia się dość dynamicznie (zwłaszcza w większym składzie) i bywa, że potrzebujemy chwili, żeby się zastanowić nad najwłaściwszym ruchem.
Tutaj chciałbym zatrzymać się nad skalowalnością. Gra jest raczej wieloosobowym pasjansem. Interakcja jest ograniczona właściwie do rynku kart krajobrazu. Bywa, że podbierzemy przeciwnikowi pożądaną przez niego kartę. Bywa, że uwolnimy taką kartę (padnie do dolnego rzędu i przeciwnik będzie mógł zdobyć bezkosztowo). Tak czy inaczej zagrania takie są raczej niecelowe. Nie ma sensu dobierać kart, które nam będą zupełnie nieprzydatne, tylko po to, żeby zrobić kuku współgraczowi.
Gra jest zbyt krótka na to. Te 14 kart, które chcemy zdobyć to wcale nie tak dużo. Tak czy inaczej rozgrywka w dwie osoby nieco różni się od takiej w cztery osoby. Dlaczego? Ano dlatego, że w większym składzie mamy większy „przemiał” kart krajobrazu. To z jednej strony może grę ułatwiać, bo istnieje większe prawdopodobieństwo, że wpadnie akurat pasująca karta. Z drugiej strony, ciężej coś zaplanować, bo zanim kolejka wróci do nas, to sytuacja na stole może się zmienić diametralnie. Grając w dwójkę łatwiej jest coś zaplanować, ale rynek kart zmienia się zdecydowanie wolniej.
Bardzo wysoko oceniam regrywalność Santa Monica. Każda gra to inny zestaw kart, w dodatku w innym układzie. Do tego zmienne płytki akcji specjalnych, karty celu i same lokacje startowe. Te wszystkie zmienne powodują, że każda rozgrywka jest po prostu inna. Za każdym razem inaczej będziemy budować tę naszą ścieżkę prowadzącą do zwycięstwa.
Podoba mi się również czas rozgrywki. W dwie osoby nie powinien on przekroczyć tych 20-30 minut. W większym składzie będzie trochę dłużej. Coraz częściej doceniam gry, które są dość intensywne, jeśli chodzi o samą rozgrywkę a jednocześnie są dość krótkie. Właśnie takie jest Santa Monica.
Strasznie podoba mi się oprawa graficzna, która dodaje swoistego klimatu. Do tego dochodzą te wszystkie smaczki znajdujące się na kartach. Warto się chwilkę zatrzymać i popatrzyć na ilustracje i na pewno nie raz i nie dwa się uśmiechniemy. Brawa należą się tłumaczowi i jego poczuciu humoru.
Podsumowując: Santa Monica to kawał naprawdę dobrej gry. Gry, w której do zwycięstwa trzeba się przyłożyć, trzeba pomyśleć, pokombinować. A wszystko to nie będzie okupione przesadnie długim czasem rozgrywki. Zdecydowanie warta polecenia.
PLUSY:
+ znakomite wydanie (jakość komponentów, grafiki),
+ stosunkowo proste zasady,
+ wiele sposobów na osiągnięcie zwycięstwa,
+ spora regrywalność,
+ dobra skalowalność,
+ szybka rozgrywka.
MINUSY:
- duuużo za duże pudło,
- nikła interakcja,
- instrukcja mogłaby być lepiej napisana.
Liczba graczy: 2-4 osób
Wiek: od 10 lat
Czas gry: 45 minut
Rodzaj gry: gra strategiczna,
gra karciana
Zawartość pudełka:
* 78 kart krajobrazu,
* 4 płytki pomocy,
* 6 startowych płytek krajobrazu
* 4 płytki piaskowych dolarów,
* 3 płytki celów,
* 28 żetonów śladów stóp,
* 25 piaskowych dolarów,
* 30 mieszkańców,
* 30 turystów,
* 8 celebrytów
* 4 płytki mnożnika piaskowych dolarów,
* 1 znacznik food trucka
* 1 znacznik stałego bywalca
* znacznik pierwszego gracza,
* 1 notes,
* 1 instrukcja.
Wydawnictwo: Fox Games
Cena: 70-130 zł (XII 2021 r.)
Autor: Josh Wood
Ilustracje: Jeremy Nguyen, Josh Wood
Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Fox Games za udostępnienie gry.
Galeria zdjęć:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz