Blog na wolny czas - wszystko o grach planszowych: HOKUS POKUS: królik z kapelusza...

Jedną z naszych ulubionych gier imprezowych jest Speed Cups. Można powiedzieć, że jesteśmy speedcupsomaniakami. Bardzo nam odpowiada jej mechanika – na podstawie wylosowanej karty, mamy stworzyć jak najszybciej określony układ.

Gier opartych na powyższej mechanice (póki co) nie ma za wiele. Jedną z ciekawszych (i niestety chyba nieco niedocenianych) jest choćby Hocki Klocki, ewentualnie nieco zapomniana dziś La Boca (gorąco polecamy). Dlatego też z ciekawością podeszliśmy do Hokus Pokus. Czy gra nas zaczarowała? Tzn. oczarowała? Zapraszam do lektury recenzji.

CO ZAWIERA GRA

Średniej wielkości pudełko z funkcjonalną wypraską w środku. To lubimy. Cóż zatem znajdziemy w środku? Podobnie jak w Speed Cups otrzymaliśmy kilka kompletów składających się z plastikowych elementów. W Speed Cups mieliśmy do czynienia z pięcioma kubeczkami w w różnych kolorach. Tutaj mamy: czarny cylinder, pomarańczową rurkę, czerwony kielich, zieloną monetę i oczywiście coś co zawsze wyskakuje z cylindra, czyli białego królika. Do tego otrzymujemy talię 55 kwadratowych kart z zadaniami.

Załączona instrukcja jest jak najbardziej poprawna i w zupełności rozwiewa wszelkie wątpliwości, jeśli takowe miałyby się pojawić.

CEL GRY

Każdy z graczy wciela się w iluzjonistę. Za pomocą posiadanych elementów ma za zadanie odtworzenie danego układu na wyłożonej karcie. Oczywiście, ten kto będzie w tym najlepszy, ten okaże się zwycięzcą.

PRZYGOTOWANIE GRY

Przygotowanie gry jest krótkie. Na środek stołu wędruje stos kart (rewersem do góry). Każdy z graczy otrzymuje zestaw startowy w postaci wspomnianych wcześniej: czarnego cylindra, pomarańczowej rurki, czerwonego kielicha, zielonej moneta i białego królika. Tyle. Czas rozpocząć czary mary.

PRZEBIEG GRY

Rozgrywka naprawdę jest banalna, jeśli chodzi o zasady. Elementy z zestawu startowego różnią się od siebie kształtem, kolorem, rozmiarem. Łatwo zauważyć, że niektóre elementy mogą się chować w innych, a niektóre da się postawić na innych. Jest to ważne spostrzeżenie, bo gra dokładnie na tym będzie polegała. Na układaniu i chowaniu wszystkich elementów. A w jaki sposób? O tym zadecyduje karta, którą pobieramy ze stosu dobierania i odkrywamy.

To karta wskazuje na to jakie przedmioty wezmą udział w danej partii oraz w jaki sposób mają zostać ułożone. Musimy się kierować kolorem przedmiotów przedstawionych na karcie. I tak kolor szary oznacza ni mniej nie więcej, że dany przedmiot ma być schowany. Jeśli natomiast przedmiot na karcie występuje we właściwym kolorze, to przedmiot ten musi być tak ułożony, żeby był widoczny. Brak jakiegoś przedmiotu na karcie to wskazówka, że musimy go ukryć przed wzrokiem obserwatorów, czyli po prostu odłożyć na bok (patrz: zdjęcie).

Ten kto pierwszy będzie w stanie odtworzyć dany układ, ten zdobywa daną kartę.

Dla bardziej zaawansowanych iluzjonistów instrukcja przewiduje wyższą szkołę magii czyli tryb zaawansowany. Posiada on swoje specjalne karty, na których wybrany przedmiot lub przedmioty oznaczone są żółtymi gwiazdkami. Zmusza to graczy do tego, aby je wypełnić czyli ukryć w takim szczególnym przedmiocie przynajmniej jeden przedmiot z tych, które są przeznaczone do ukrycia.

ZAKOŃCZENIE GRY

Gra kończy się w momencie, gdy jedna osoba zbierze 5 kart przedmiotów. Ale instrukcja dopuszcza także modyfikacje zasady zakończenia gry. Gracze mogą umówić się na inny limit kart do zdobycia albo można grać do końca kart w talii. W tym drugim przypadku zwycięzcą zostaje ten, kto zdobędzie ich najwięcej. My się przyznajemy bez bicia, że przeważnie właśnie tak gramy. Idziemy na całość, a co?! W końcu magia jest po naszej stronie.

WRAŻENIA

Speed Cups na sterydach? Tak! Dokładnie takie wrażenia odnieśliśmy podczas rozgrywki. Gra łudząco przypomina zasadami Speed Cups, ale wydaje się nieco trudniejsza. Tam zadania były trochę liniowe. Ot, poukładać jak najszybciej wszystkie elementy w odpowiedniej konfiguracji. W Hokus Pokus nie ma tak łatwo. Tutaj po pierwsze musimy szybko poukładać w głowie, które przedmioty wezmą udział, a następnie tak pokombinować, żeby te wyszarzone poukrywać.

Gra posiada też walory edukacyjne. Młodsi gracze mają okazję poćwiczyć wyobraźnię przestrzenną. Mamy różne przedmioty. Jedne z nich może postawić na innych, inne poukrywać we wnętrzu innych. Ponadto dochodzi czynnik związany ze spostrzegawczością, bo przecież musimy w mgnieniu oka sprawdzić, czy któryś przedmiot nie musi zostać schowany.

Teoretycznie to gra dla dzieci...przy której doskonale bawią się dorośli.

Skalowalność. Prawdę mówiąc można sobie spokojnie pograć w każdym składzie. I możemy zagwarantować, że będzie dobrze. Oczywiście im więcej osób, tym większa presja, tym więcej emocji. Tym więcej śmiechu i jęków zawodu.

Czas rozgrywki. Kilkanaście minut dobrze spędzonego czasu. Akurat, żeby przykuć uwagę dziecka, a jednocześnie nie rozciągać niepotrzebnie rozgrywki.

Nie da się też ukryć, że jest to jedna z tych gier, których komponenty w rękach pomysłowego dziecka dostają nowego, alternatywnego życia...

Powiemy krótko Hokus Pokus to jedna z perełek w kategorii gier zręcznościowych. Banalnie proste zasady do wytłumaczenia w kilka chwil. W zabawie może uczestniczyć bardzo zróżnicowana wiekowo grupa i co ważne nikt nie będzie w uprzywilejowanej pozycji. Dostarczy nam mnóstwo emocji i pozytywnej energii. Zdecydowanie polecamy.

PLUSY:

+ proste zasady,

+ piękne wykonanie (grafika, jakość komponentów),

+ regrywalność,

+ dobrze napisana instrukcja,

+ krótki czas rozgrywki,

MINUSY:

- nie dostrzeżono, ot taka magia