Co jest lepsze niż Mindbug? Jeszcze więcej Mindbuga. Śmiechem żartem, ale ta gra to dla nas ciągle miła niespodzianka i ciągle sprawia nam mnóstwo frajdy. Szybka, emocjonująca, regrywalna.
Nie dziwię się, że autorzy gry kują żelazo, póki gorące i tym sposobem pojawiły się kolejne wersje Mindbuga. Rok temu pisaliśmy o samodzielnym dodatku Ponad ewolucję (wyszedł jednocześnie razem z Ponad wieczność).
Mamy rok 2025 i cóż, mamy znowu dwa nowe samodzielne dodatki o wspólnym podtytule „Bojowoce”, czyli Mindbug Bojowoce: Galaktyka i Mindbug Bojowoce: Królestwo od wydawnictwa Portal Games. Tak się złożyło, że do recenzji otrzymaliśmy oba, więc w niniejszej recenzji opiszę nasze wrażenia dotyczące obu tytułów. Zapraszam zatem do lektury.
Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię o grze.
CO ZAWIERA GRA
Całość zamknięta została w dokładnie takim samym wielkościowo pudełeczku jak w przypadku recenzowanego już Mindbuga.
Najliczniejszą grupą komponentów są oczywiście karty, dokładnie 48 kart potworów, podzielonych na kilka grup, zwanych w grze cechami. Z przynależnością do każdej z nich oczywiście będą wiązały się pewne możliwości, jakie dają nam dane cechy.
Oprócz tych kart czekają na nas 4 karty tytułowych Mindbugów (po dwie na gracza) oraz karty pomocy. Nowością (w obu recenzowanych tytułach) są żetony Oktonitu, które wprowadzą nieco zamieszania w grze.
Załączona instrukcja (jednakowo treściowo dla obu tytułów) to ciągle ta sama mała i dość gruba książeczka, uzupełniona jednakże o nowości obu dodatków. Jakościowo wszystko wygląda dokładnie tak samo jak w przypadku tego „zwykłego” Mindbuga. Naprawdę nie ma się czego przyczepić.
CEL GRY
Cel gry jest niezmienny. To ciągle „naparzanka”, w której zwycięzca może być tylko jeden.
Przywołujemy hybrydowe stwory, a następnie wysyłamy je do walki z podobnymi maszkarami naszego przeciwnika, mając na uwadze tytułowe Mindbugi - które, które umożliwiają przejęcie kontroli nad zagrywaną kartą potwora.
Każdy z nas dysponuje pewną pulą punktów życia. Zwycięży ten z nas, który pozostanie na placu boju z niewyzerowanymi punktami życia na swoim liczniku lub sprawi, że przeciwnik nie będzie stanie wykonać żadnej akcji.
Ten etap niczym się nie różni od zwykłego Mindbuga. Z jednym małym wyjątkiem. W grze korzystać będziemy z żetonów Oktonitu – musimy je umieścić w miejscu dostępnym dla obu graczy.
W kolejnym kroku tasujemy karty stworów. Do każdego z nas trafia dokładnie 10 kart – umieszczamy je w zakrytym stosie. Niewykorzystane karty wracają do pudełka. Ze stosu 10 kart dobieramy na rękę 5 kart.
Oprócz tego każdy z nas otrzymuje po dwie karty Mindbugów oraz licznik życia (ustawiamy go na wartości 3).
PRZEBIEG GRY
Nie ma chyba sensu przytaczać reguł gry. Te co do zasady nie zmieniły się w stosunku do tego, który opisaliśmy w recenzji Minbuga Ponad ewolucję. To ciągle dwie te same akcje w turze, czyli albo zagranie, albo atak, zastąpione ewentualnie (tylko niewielka część kart w dodatku Galaktyka może to uczynić) wykonaniem akcji.
Pojawiły się jednakże nowe karty, których działanie jest ściśle powiązane z Oktonitem. Jak to wygląda?
Niektóre z potworów z dodatku Królestwo wchodząc do gry otrzymują pewną liczbę żetonów Oktonitu. Na takich kartach pojawia się nowe sformułowanie, a mianowicie Zbiory. Działa to w ten sposób, że co rundę będziemy zdejmować z takiego potwora jeden znacznik. W momencie, gdy zdejmiemy ostatni z nich, odpalimy jakiś (przeważnie dość mocny) efekt, jak np. dobranie kart ze stosu kart odrzuconych czy też przejęcie potwora przeciwnika.
Niektóre karty z dodatku Galaktyka wchodzą również do gry z żetonami Oktonitu, jednakże wygląda to nieco inaczej. Otóż Oktonit ten w momencie zagrania, możemy rozdzielić na inne karty. Oczywiście na takie, które ten Oktonit będą w stanie wykorzystać. Część z kart działa tak trochę jak pistolet. Odpali, jeśli będę posiadały amunicję. Czyli dodatkowy efekt (np. podczas ataku) zadziała pod warunkiem zużycia żetonu Oktonitu.
ZAKOŃCZENIE GRY
Gra kończy się w momencie, gdy na placu boju pozostanie tylko jeden zawodnik posiadający jakiekolwiek punkty życia lub też przeciwnik nie będzie w stanie wykonać żadnej akcji.
WRAŻENIA
Mindbug to gra specyficzna. Należy do tych tytułów, które polaryzują graczy. Albo ją lubimy, albo wręcz przeciwnie. My zdecydowanie należymy do tej pierwszej grupy, oczywiście mając na uwadze swoiste cechy rozgrywki.
Jest losowo, jest nieprzewidywalnie a do tego dochodzi ten genialny mechanizm Mindbugów, dzięki któremu jesteśmy w stanie podprowadzić kartę potwora przeciwnikowi (lub też takową stracić). To tylko potęguje uczucie stąpania po kruchym lodzie w tym pojedynku.
Nie każdy to lubi i mamy tego świadomość. Czy zatem któryś z dodatków jest w stanie zmienić nastawienie osób, które dotąd nie zapałały miłością do Mindbuga? Naszym zdaniem nie.
Prawdę mówiąc sama rozgrywka nie ulega większym zmianom. Mamy przede wszystkim nowe karty, których uczymy się de facto na nowo. Znowu przyjdzie nam zabawa w wyszukiwać najlepszych powiązań pomiędzy kartami umożliwiających nam odpalenie kombosów.
Nie można jednakże nie wspomnieć o nowych rozwiązaniach opartych na żetonach Oktonitu. To ciekawe rozwiązanie, które nieco zmienia dotychczasowe zasady. W przypadku Królestwa mamy coś na wzór bomby z opóźnionym zapłonem. Jeśli uda nam się utrzymać kartę do momentu wyczerpania żetonów leżących na niej, wówczas odpalamy efekt, które może zdrowo namieszać.
W dodatku Galaktyka dochodzi pewna logistyka związana z „naładowaniem” niektórych kart w żetony Oktonitu, dzięki którym uda nam się uzyskać dodatkowy efekt, jak np. w momencie dobranie na rękę karty ze stosu kart odrzuconych. Mocne, prawda?
Jeszcze ciekawiej robi się jak połączymy oba dodatki, bowiem żetony możemy przesuwać również na karty przeciwnika, dzięki czemu jesteśmy w stanie opóźnić „detonację bomby” do momentu, w którym wykonamy ruch eliminujący taką kartę z gry, uniemożliwiając jej odpalenie przez przeciwnika.
Dla miłośników Mindbuga to nowości, które z całą pewnością docenią i polubią. Nie wprowadzają wielkiej rewolucji, ale jednak jest to powiew świeżości i urozmaici rozgrywki.
Jak wygląda kwestia łączenia dodatków? Instrukcja mówi, że możemy wszystko ze sobą mieszać. Na nowych kartach pojawiły się takie małe okrągłe ikonki, oznaczające przynależność do „serii” Mindbug Bojowoce. Sęk w tym, że po tych ikonkach nie jesteśmy w stanie dojść, do którego dodatku należy dana karta – to akurat nie zostało w żaden sposób zaznaczone (na kartach jednego i drugiego dodatku bojowocowego pojawiają się te same symbole).
Tak czy inaczej ja bym był nieco ostrożny z mieszaniem poszczególnych wersji z prostej przyczyny. Żeby móc skorzystać z nowinek, które wprowadził Oktonit musimy mieć karty, które to wykorzystają. Inaczej oczywiście zagramy bez problemu (podstawowe działanie kart się przecież nie zmienia), ale nie wykorzystamy w pełni potencjału obu dodatków
Generalnie nasza opinia o Mindbugu w żaden sposób się nie zmieniła. To ciągle przykład fantastycznej dwuosobowej gry karcianej. Szybkiej i wywołującej masę emocji. Mocno nieprzewidywalnej i wręcz zwariowanej.
Jeśli jesteś zatem fanem Mindbuga, to z całą pewnością sięgniesz po któryś z nowych dodatków (a pewnie oba). To niby ciągle to samo, a jednak nie do końca. My jesteśmy niezmiennie zachwyceni.
PS Chylę czoła przed tłumaczami (albo osobami odpowiedzialnymi za polską lokalizację nazw potworów). Akuku!-rydza, Kasztanator, Kapitan Piwodyl, czy Palananas… Buźka sama się uśmiecha.
PLUSY:
+ banalne zasady,
+ ciekawa mechanika wykorzystaniem Mindbugów,
+ spora regrywalność,
+ znakomita oprawa graficzna,
+ krótki czas rozgrywki,
+ wywołuje syndrom jeszcze jednej partii.
MINUSY:
- sporo losowości,
- szkoda, że nie wyróżniono na kartach, do którego dodatku należą.
Liczba graczy: 2 osoby
Wiek: od 8 lat
Czas gry: 15-25 minut
Rodzaj gry: gra strategiczna,
gra karciana
Zawartość pudełka (dotyczy obu dodatków):
* 48 kart stworów,
* 4 karty Minbugów,
* 2 karty pomocy,
* 12 żetonów Oktonitu,
* 2 liczniki życia,
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo: Portal Games
Autor: Skaff Elias, Richard Garfield, Marvin Hegen, Christian Kudahl
Ilustracje: Denis Martynets
Cena: 75 zł (V 2025 r.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz