Strony

poniedziałek, 20 maja 2019

LATO Z KOMARAMI: Wyślij owada na wakacje - recenzja gry Wydawnictwa Egmont z serii Gry do plecaka.

Gry do plecaka, to póki co 4 gry, które zmieścimy i do wspomnianego plecaka i do torebki i do kieszeni. Po recenzji karcianych wersji dużych gier czyli  Ubongo i Pędzących żółwi oraz Szybkich baniek, przyszedł czas na Lato z komarami.


Znacie piosenkę po takim samym tytule jak bohaterka dzisiejszej recenzji? Jeśli nie, to posłuchajcie:



"Lato z komarami
Lato swędzące bez przerwy
Lato z komarami
Lato, komary, nerwy …”

Czy obcowanie z tą małą i sympatycznie wyglądającą karcianką było nerwowe niczym odganianie się od komarów w lesie czy nad jeziorem? A może te krwiożercze owady to tak na prawdę sympatyczni towarzysze letnich chwil oferujący przyjemną zabawę? Przekonajcie się sami. Przed Wami recenzja karcianki Lato z komarami.




CO ZAWIERA GRA

W malutkim pudełeczku znajdziemy sporą talię kart w dwóch rodzajach : 55 sztuk kart z cyframi od 1 do 6 i zabawnymi ilustracjami komarów oraz 7 kart bzz. Do tego dostaniemy spora garść karnych żetonów w dwóch kolorach (czarnych i żółtych). Całość dopełnia zwięzła instrukcja.  Iście kieszonkowa zawartość.

CEL GRY

Zadaniem graczy jest wysłanie krwiopijczych owadów na wakacje - do lasu, nad Bałtyk, czy w góry. Byle już tylko nie bzyczały im nad uchem. Słowem - gracze muszą zagrywać karty tak, żeby pozbywać się komarów z ręki unikając tym samym punktów karnych. 

PRZYGOTOWANIE GRY

W zasadzie trudno mówić o jakimś specjalnym przygotowaniu gry. Gracz rozdający (a ten zmienia się co rundę) tasuje wszystkie karty i rozdaje każdemu po 6 kart. Pozostałe karty układa na stole w zakrytym stosie. Na koniec odkrywa wierzchnią kartę i kładzie ją na środku stołu, tworząc odkryty stos do zagrywania kart.

I wszystko gotowe. Można zacząć przygodę z komarami. 

PRZEBIEG GRY

Lato z komarami przebiega w rundach. W swojej turze gracz aktywny może wykonać jedno z poniższych działań:

(I) Zagranie karty - gracz zagrywa kartę z ręki na wierzch odkrytego stosu. Może zagrać kartę o takiej samej wartości lub o 1 większą od tej na wierzchu stosu. Karta specjalna "bzzz" jest większa od 6 i mniejsza od 1. 

(II) Dobranie karty - jeśli gracz nie może lub nie chce zagrać karty, może dobrać jedną kartę z zakrytego stosu, pod warunkiem, że karty w stosie nie wyczerpały się. 

(III) Spasowanie - gracz kładzie swoje karty zakryte przed sobą na stole. Do końca rundy nie może on zagrywać ani dobierać kart.

Runda kończy się natychmiast, gdy któryś z graczy zagra swoją ostatnią kartę z ręki lub gdy spasują wszyscy prócz jednego gracza. Ten ostatni może jeszcze zagrać kartę z ręki, ale nie może już jej dobrać. 

Należy przejść do liczenia punktów według poniższych zasad:

(a) za każdy rodzaj kart (ale nie ich liczbę) gracze otrzymują punkty karne zgodne z wartością widniejącą na karcie. Np: mając 4 karty o wartości 3 dostaną 3 punkty karne

(b) każda karta "bzzz" daje 10 punktów karnych

(c) gracz, który w danej rundzie zagrał wszystkie swoje karty, w nagrodę może odłożyć wcześniej zdobyty jeden karny żeton - może się pozbyć tego o wartości 10 lub o wartości 1 (ale to się oczywiście mniej opłaca).

Po zsumowaniu punktów karnych gracze biorą odpowiednią liczbę żetonów. jeśli gracz zbierze 10 żółtych żetonów natychmiast wymienia je na czarny żeton o wartości 10.

Po każdej turze gracze sumują ile mają punktów karnych ze wszystkich dotychczas rozegranych rund. Jeśli żaden z graczy nie zdobył minimum 40 punktów, rozgrywana jest kolejna runda. 

ZAKOŃCZENIE GRY

Lato z komarami dobiega końca, gdy jeden z graczy na koniec rundy zdobędzie co najmniej 40 punktów karnych. Zwycięzcą zmagań z komarami zostaje ten gracz, który ma najmniej punktów karnych.

WRAŻENIA 

Cykl Gier do plecaka rozpoczęliśmy od Reinera Knizii i jego Pędzących żółwi w wersji karcianej. Kończymy również grą słynnego Niemca traktującą o wrednych komarach. Oczywiście, pomimo, że autora tego bardzo lubimy, to ciągle gdzieś w tyle głowy mamy to, że często potrafi rozmienić się na drobne. Że w tej całej masie tytułów jego autorstwa znajdą się te wybitne, te średnie i cóż trochę kiepskich też znajdziemy.

Jak było z Latem z komarami? Bardzo przyjemnie. Wrażenia porównywalne z tymi, jakie towarzyszyły przy Karibie. Oczywiście obie gry są kompletnie różne, ale w obie gra się po prostu przyjemnie. Żadna z nich nie jest wybitna, ale w swojej kategorii niewielkich karcianek są naprawdę solidne i godne polecenia.

Lato z komarami to tytuł, który tłumaczy się dosłownie chwilę. Chociaż na początku musimy się po prostu nauczyć tego, co nam wolno na co położyć. Z naszego doświadczenia (zwłaszcza z dzieciakami) wynika, że przydałaby się jakaś karta pomocy, która by to ułatwiałaby. Oczywiście po kilku kolejkach wszystko jest już jasne i nikt nie ma problemu z tym, co można zrobić, żeby pozbyć się np. karty Bzzz.

Mechanicznie ta gra nosi w sobie mechanikę push-your-luck. Cała zabawa polega albo na zejściu ze wszystkich swoich kart na ręce lub wybrania najwłaściwszego momentu do powiedzenia pas i pogodzenia się z punktami karnymi. Pozbycie się wszystkich kart nie należy jednakże do najczęstszych rozwiązań i przeważnie dana runda kończy się w momencie spasowania przez wszystkich graczy (poza jednym). Tutaj mamy właśnie pole do kombinowania. Może sobie darujemy dalsze dobieranie kart i powiemy pas, a może jeszcze poczekamy, dobierzemy i dostaniemy coś, co się nam idealnie przyda. A może przedobrzymy i trafimy na kartę bzzz a w międzyczasie inni gracze powiedzą pas i zostaniemy z ręką w nocniku i w "nagrodę" otrzymamy 10 punktów karnych. To naprawdę emocjonujące i w jakimś stopniu przypomina nieśmiertelnego Piotrusia.

Oczywiście nie da się nie wspomnieć o losowości. Ta występuje i może (choć nie musi) mieć jakiś tam wpływ na rozgrywkę. Jednym nieco ułatwi zabawę a innym niekoniecznie. W żadnym jednak wypadku nie jest ona w stanie wypaczyć wyniku. Pamiętajmy, że zabawa nie kończy się raczej po jednej rundzie (chociaż jest to możliwe) i zawsze dostaniemy kolejną szansę do rewanżu.

Sama gra też nie jest specjalnie długa ani krótka. Tak w sam raz. Wszystko powinno się zamknąć w jakiś 15-20 minutach. 

Skalowalność. Gra przeznaczona jest dla 2-6 graczy. Z naszych doświadczeń wynika, że im więcej graczy tym więcej emocji. Z drugiej strony powoduje to zdecydowanie większą zmienność tego co się dzieje na stole. W przypadku 2-3 osób można sobie coś zaplanować, w przypadku pełnego składu - jest to w zasadzie niemożliwe. 

Czy jest coś, co nam przeszkadza w grze? W zasadzie jedna mała pierdoła. Drobne żetony do zbierania punktów karnych. Są malusie, skłonne do gubienia się, zwłaszcza, gdy zabierzemy je w plener.

Podsumowując. Lato z komarami to prosta i ciekawa karcianka. Można sobie przy niej spokojnie spędzić czas i trochę się rozerwać. Będzie ciut miejsca na kombinowanie, ciut miejsca na blefowanie, podpuszanie innych (powiedz pas - bo na pewno mam bzzz, chociaż jej nie posiadam). Naszym zdaniem będzie dobrym towarzyszem na wakacyjnym szlaku.


PLUSY:

+ solidne wykonanie,
+ fajna oprawa graficzna,
+ proste i intuicyjne zasady,
+ dobra skalowalność.

MINUSY:

- odrobina losowości,
- malutkie żetoniki lubią się gubić.





Liczba graczy:  2 - 6 osób
Wiek: od 7 lat 
Czas gry:  kilkanaście minut
Rodzaj gry:  gra karciana
gra rodzinna 
Zawartość pudełka:
* 55 kart z wartościami od 1 do 6
* 7 kart specjalnych "bzzz"
* 70 karnych żetonów 
(20 czarnych o wartości 10
i 50 żółtych o wartości 1)
* instrukcja
Wydawnictwo: Egmont
Cena: 25-30 zł
Autor: Reiner Knizia
Ilustracje: Tomasz Samojlik


Lato z komarami to jedna z czterech gier z serii Gry do plecaka

Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie gry. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz