Mechanika memory to nic innego jak odnajdowanie par takich samych kart. Jest tyle samo zwolenników jak i przeciwników tej mechaniki. Ja osobiście ją lubię. Szczególnie jeśli nie jest to tylko takie zwykłe memory, ale gra niesie z sobą coś jeszcze.
I takie ponadstandardowe memory znajdziemy w portfolio gier edukacyjnych Kapitana Nauki. I to w niejednej odsłonie. My mieliśmy okazję testować Świat baśni. Jak nam się spodobała ta zabawa? Zapraszam do lektury.
CO ZAWIERA GRA
W małym, kwadratowym pudełeczku znajdziemy ni mniej ni więcej tylko 20 dużych kart o wymiarach 11 cm x 11 cm oraz króciutką instrukcję do gry.
Trzeba przyznać, że grafiki na pudełku jak i na kartach przykuwają wzrok. Wystarczy rzut oka i w mig przenosimy się w świat baśni gdzie spotkamy wróżki, jednorożce, syreny, krasnali, smoki i inne baśniowe stwory. Wszystko namalowane ręką Marty Szudygi.
Karty są tak solidnie wykonane (gruba, lakierowana tektura), że przetrwają niejeden kontakt z dziecięcymi łapkami.
CEL GRY
Klasycznie jak to w przypadku mechaniki memory celem jest odnalezienie par takich samych kart. Ale tutaj Kapitan Nauka wniósł trochę urozmaicenia do zabawy. Bowiem mamy 3 sposoby gry, które poza celem podstawowym dodają jeszcze dodatkowe wyzwanie. Ale o tym za chwilę.
PRZYGOTOWANIE GRY
Tasujemy karty i rozkładamy je na stole lub podłodze rysunkami do dołu. Wyznaczamy kolejność graczy i wybieramy jeden z trzech wariantów rozgrywki (zależny od wieku graczy). I tyle - zabawa może się zacząć.
PRZEBIEG GRY
Generalnie niezależnie od wybranego wariantu gra polega na odwracaniu kart i poszukiwaniu ich par. Ale ponieważ mamy tutaj 3 warianty rozgrywki przebieg każdego z nich przybliżę Wam w telegraficznym skrócie:
Pamięć (od 2 lat) - najprostsza wersja gry, przeznaczona dla najmłodszych graczy. To klasyczne memory. Pierwszy gracz wybiera jedną kartę i odwraca ją obrazkiem do góry. Następnie odwraca druga dowolną kartę. Jeśli odkryte karty tworzą parę, gracz je zabiera i odkrywa dwie kolejne. Jeśli wybrane karty są różne, odwraca je rysunkami do dołu, a zabawę kontynuuje następny gracz.
Spostrzegawczość (od 4 lat) - podstawowe zasady gry są takie same jak w wariancie klasycznym. Jednak po odnalezieniu pary gracz musi jeszcze wskazać przynajmniej jedną z trzech różnic, które są ukryte na kartach. Jeśli mu się to nie uda, odwraca karty obrazkiem do dołu, a zabawę kontynuuje kolejny gracz.
Refleks (od 6 lat) - w tej wersji gry najważniejsza jest szybkość. Kiedy graczowi uda się odkryć parę kart, zadaniem wszystkich uczestników jest jak najszybsze wskazanie różnic - trzech, dwóch lub jednej w zależności od tego, co gracze ustalą przed rozpoczęciem zabawy. Ten, kto pierwszy pokaże różnice, zabiera parę kart i kontynuuje zabawę.
ZAKOŃCZENIE GRY
Niezależnie od rozgrywanego wariantu gra kończy się wtedy, gdy wszystkie karty zostaną odkryte. Wygrywa ten, kto ma najwięcej par.
WRAŻENIA
Można by rzec, że memory jak memory. Odrywanie kart i szukanie pary. I pewnie Ci, którzy nie lubią tej mechaniki twardo będą stać na stanowisku, że nie ma w tym nic fajnego. Ale Memory na 3 sposoby wnosi do zabawy coś więcej niż tylko odkrywanie kart i szukanie par. To także dodatkowe wyzwania w postaci poszukiwania różnic na obrazkach. A to lubią dzieci w każdym wieku i niejeden dorosły.
Zaletą tej pozycji w portfolio Kapitana Nauki jest także rosnąca trudność wariantów gry. Powoduje to, że gra rośnie z dzieckiem. Bowiem nasi najmniejsi milusińscy mogą się bawić w poszukiwanie par. A jak podrosną to dołączyć do tego nowe wyzwanie w postaci poszukiwania różnic między kartami. I tą metodą Memory na 3 sposoby ma szansę zagościć w naszym domu zdecydowanie dłużej niż zwykłe memory.
Dużym atutem tej pozycji jest szata graficzna kart. Przyciągają one uwagę dzieci w każdym wieku i skłaniają do rozmowy o bajkach i baśniowym świecie. I do snucia opowieści o smokach i rycerzach, księżniczkach, wróżkach i innych baśniowych postaciach.
Podsumowując: jeśli szukacie ciekawej gry czy zabawki edukacyjnej dla dziecka sięgnijcie po memory na 3 sposoby Kapitana Nauki. Polecamy np. jako prezent z okazji zbliżającego się dnia dziecka.
Serdecznie dziękujemy Kapitanowi Nauce za udostępnienie materiałów do recenzji.
Galeria zdjęć:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz