Wśród całej masy
gier, które mamy na rynku, jest kilka tytułów, które najczęściej polecane są
jako ten tzw. Gateway – swoista brama
wjazdowa do magicznego świata gier planszowych. Sam znam wielu ludzi, dla
których jedną z takich gier był właśnie Dixit.
Gra, która w pewnych kręgach
pretenduje do gry niemalże kultowej. W czym tkwi fenomen tego tytułu? Myślę, że
w pewnej innowacyjności. Nie znajdziemy tutaj strategii, nie musimy wykazywać
się refleksem, nie musimy się „brać za łby”, nie musimy nawet specjalnie dużo
rozmawiać. Najważniejsze dzieje się w głowie, gdy skojarzenia musimy dopasować
do obrazów. Swoją drogą gra otrzymała w 2010 roku tytuł Spiel des Jahres. Zainteresowani bliżej? Zatem zapraszamy do naszej recenzji.
CO ZAWIERA GRA
Całość mieści się, średniej
wielkości pudełku. W środku, obok krótkiej i zwięzłej instrukcji odnajdziemy:
- 84 karty,
- 6 kompletów znaczników w różnych kolorach,
- 6 pionków-króliczków,
- tor punktacji.
Wykonanie gry jest po prostu świetne. A patrząc na to, jak starzeją się egzemplarze, które mają już wiele rozgrywek poza sobą – komponenty są naprawdę trwałe.
Karty, które są w sumie dość odporne na ścieranie, można zawsze zakoszulkować. Co prawda nie są to najpopularniejsze standardowe rozmiary, ale niektórzy producenci mają koszulki przeznaczone do Dixita, np. Magnum Gold, tudzież Swan Panasia 80x122 mm Dixit.
A propos kart. Nie
można obok nich przejść obojętnie. Za grafiki odpowiedzialna jest Marie
Cardouat, francuska malarka, która potrafiła przenieść na papier niesamowite
obrazy, będące tworem jej wyobraźni. Na 84 kartach znajdziemy całe mnóstwo
postaci, miejsc, przedmiotów, etc. Wszystko w specyficznej (rzekłbym
onirycznej) oprawie.
Naczelny cel gry
odkrywczy nie będzie. To zdobycie jak największej liczby punktów. Żeby to
osiągnąć musimy wykazać się umiejętnością łączenia skojarzeń z obrazami. Na tym
polega cała zabawa.
PRZYGOTOWANIE GRY
Każdy z graczy
otrzymuje swojego króliczka w wybranym kolorze. Zajączek kica sobie na pole „0”
na torze punktowym.
Wszystkie karty
należy potasować a następnie każdemu graczowi rozdać 6 kart. Pozostałe karty
będą stanowiły zakryty stos dobierania. Żeby nie popsuć zabawy, nie wolno
pokazywać swoich kart innym graczom.
Następnie każdy z
graczy otrzymuje zestaw żetonów do głosowania. I to w zasadzie tyle. Możemy
zacząć zabawę.
PRZEBIEG GRY
Gra toczy się poprzez kilka rund. Na początku każdej rundy każdy z graczy dysponuje 6 kartami. Jeden z nich wciela się w rolę narratora (jest to „stanowisko” przechodnie – rola narratora zmienia się co rundę).Jego zadaniem jest wymyślenie hasła, które w jakiś sposób kojarzy mu się z jedną z posiadanych przez niego kart. Nie ma żadnego ograniczenia co do samego hasła. Może to być w zasadzie wszystko – czy to słowa, czy gesty, wszystko co narratorowi przyjdzie do głowy.
Następnie odkłada tę kartę rewersem do góry. Pozostali gracze po usłyszeniu hasła muszą wybrać jedną ze swoich kart, taką, która w ich mniemaniu jest najbliższa skojarzeniom narratora. Narrator teraz zbiera wszystkie wyłożone karty (wliczając w to swoją), tasuje je, a następnie odwraca awersami do góry.
Teraz następuje
głosowanie (przy czym zabronione jest głosowanie na swoją kartę). Wszyscy gracze za pomocą znaczników z cyframi oddają
swój głos na jedną z wyłożonych kart - kartę, która w ich odczuciu została
zagrana przez narratora.
Teraz, jeśli wszyscy poprawnie
wskazali kartę narratora lub nikt na nią nie zagłosował, wszyscy gracze poza
narratorem dostają 2 punkty.
Jeśli ktoś (ale nie wszyscy) wskaże kartę narratora, to zarówno ten ktoś, jak i narrator, otrzymują po 3 punkty. Ponadto każdy z graczy (za wyjątkiem narratora) dostaje 1 punkt za każdy głos oddany na jego kartę. Po przyznaniu punktów (co zaznaczamy poruszając zajączkiem po torze punktacji) runda kończy się i każdy gracz dobiera jedną kartę, aby nadal mieć 6 na ręce.
Wariant dla trzech graczy
Autor przewidział
specjalny tryb rozgrywki dla trzech graczy. Na początku gry każdy z graczy
otrzymuje nie sześć ale siedem kart. Gracze (oprócz narratora) przekazują do
puli nie jedną, ale dwie karty. W ten sposób, odkrytych zostaje 5 kart, spośród
których należy wytypować kartę narratora. Modyfikacji również ulega sposób
punktowania. Jeśli tylko jedna osoba odgadła kartę narratora, to oboje
otrzymują nie 3 ale 4 punkty.
ZAKOŃCZENIE
GRY
WRAŻENIA
Dixit to specyficzna gra. Bliżej jej z
pewnością do Story Cubes czy Pamiętnych historii, niż do współczesnych gier
planszowych czy karcianych. Dixit bardzo dobrze sprawdza się w towarzystwie. To
naszym zdaniem jedna z najlepszych gier imprezowych. Oferuje dobrą zabawę a
przy okazji pozwala rozruszać szare komórki. Trzeba przecież wymyślić w głowie
dane hasło i przekazać je za pomocą obrazu widniejącego na karcie. Musimy
jednakże pamiętać, że nie może być ono ani zbyt łatwe (wszyscy je zgadną i nie
dostaniemy punktów), ani zbyt trudne (nikt nie wybierze naszej karty i nie
dostaniemy punktów).
Dixit to gra jednakże gra, która w
wysokim stopniu zależy od samych graczy. Cała rozgrywka oparta jest na interakcji,
a w Dixit jej poziom jest naprawdę wysoki. Dlatego też z bohaterką naszej
recenzji mamy pewien problem, a w zasadzie dwa. Po pierwsze rozgrywkę można zwyczajnie
łatwo zepsuć, bowiem podstawą tej gry jest odpowiednie nastawienie graczy.
Jeżeli trafi nam się na drętwe towarzystwo, to szkoda czasu, bo gra zamiast
sprawiać radochę, będzie zwyczajnie męką.
Druga sprawa również związana z samymi graczami to to, że używane skojarzenia mogą być po prostu zbyt hermetyczne. Nie ma problemu, gdy wszyscy znamy się od 100 lat i mamy mnóstwo wspólnych wspomnień, czy też sytuacji życiowych, które możemy dzięki Dixitowi pryywołać, wywołując salwy śmiechu. Kiedy uczestnicy są zróżnicowani, pewne skojarzenia, które znane są wyłącznie części towarzystwa, nie powinny być w ogóle używane, bo reszta nie ma zielonego pojęcia o co im chodzi i może się poczuć zwyczajnie głupio. Dlatego też koniecznie trzeba umieć stosować bardziej uniwersalne skojarzenia.
Naprawdę niesamowite jest to jak z jednego obrazka można mieć cały ogrom różnych
ciekawych skojarzeń. Dajcie Dixita dzieciom, a zobaczycie, co potrafią z niego
wycisnąć. Poziom abstrakcji, który niejednego dorosłego potrafi wprawić w
totalne osłupienie. W tym tkwi piękno tej gry.
Regrywalność. Kart jest sporo, więc różnych możliwych kombinacji też jest sporo. A jeśli komuś się już nieco przejadły się karty, zawsze może sięgnąć po rozszerzenia, których jest naprawdę niemało. Mając do wyboru kilkaset kart, możemy sprawić, że rozgrywka chyba nigdy się nie znudzi.
Wielką zaletą Dixita jest prostota
zasad. Prawdę mówiąc za wiele do tłumaczenia nie ma. Wszystko rozgrywa się w
naszych głowach, gdzie z jednej strony usiłujemy wymyślić ciekawe skojarzenie a
z drugiej próbujemy odgadnąć, co ktoś inny miała na myśli.
Przy Dixicie naprawdę się można dobrze
bawić, niezależnie od wieku graczy. Podstawą jest dobre towarzystwo i ich
nastawienie do gry. To wystarczy. Resztę załatwi sama rozgrywka.
Czas rozgrywki jest raczej krótki, spokojnie wyrobimy się w pół godzinki. W dobrym towarzystwie ten czas leci jak z bicza trzasnął i ma się wrażenie, że gra skończyła się zwyczajnie za szybko.
Powiem krótko. Dixit to fantastyczny tytuł. Bez dwóch zdań. Z jednej strony to doskonała gra rodzinna, która okazuje się być jeszcze lepszą grą imprezową. Zapewnia dobrą zabawę, wywołuje uśmiech na twarzy, jednym słowem wzbudza ogrom dobrych emocji. Z całego serducha i z całą odpowiedzialnością polecamy ten tytuł.
+ przepiękne, przykuwające
wzrok grafiki,
+ wysoka
jakość komponentów,
+ bardzo proste
zasady,
+ krótki czas
rozgrywki,
+
regrywalność
MINUSY:
- cała zabawa
zależy od towarzystwa
- po jakimś
czasie karty się mogą nieco znudzić (rozwiązanie to dodatki)
-
nienajlepsza skalowalność
Liczba
graczy: 3-6 osób
Wiek: od 8 lat
Czas
gry: ok.320 minut
Rodzaj
gry: gra rodzinna,
gra dla dzieci
gra dla dzieci
Zawartość
pudełka:
* 1 plansza z
torem punktacji (wewnątrz pudełka),
* 84 karty,
* 36 żetonów
do głosowania w 6 kolorach, ponumerowanych od 1 do 6,
* 6
drewnianych króliczków,
* instrukcja do gry.
Wydawnictwo:
Rebel
Cena: 80-120 zł
Cena: 80-120 zł
Naszym zdaniem to także świetny wstęp do planszówek i jedna z fajniejszych gier imprezowych. Pozostaje nam się tylko podpisać pod słowami, że "z całego serducha i z całą odpowiedzialnością polecamy ten tytuł" ;). Świetna recenzja - takie czytamy z największą przyjemnością :).
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Dixit to Dixit. Mistrz w swojej klasie. Warto spojrzeć na podobną klimatem Grę na emocjach. Również znakomity tytuł, a jego recenzja powinna ukazać się niebawem :-)
Usuń