wtorek, 5 grudnia 2017

Podsumowanie listopada i plany na grudzień.

Pamiętam jak dopiero co wybierałam się na nasz rodzimy Falkon, który rozpoczynał się 3 listopada. A już minął miesiąc i trzeba podsumować ten okres oraz podzielić się naszymi planami na grudzień. Bowiem na naszych kalendarzach pojawił się ostatni miesiąc roku. 

Dzieciaki się cieszą, bo za chwilę odwiedzi je Mikołaj z prezentami, lada moment będzie Boże Narodzenie (i kolejne niespodzianki pod choinką) a już teraz mogą się codziennie cieszyć słodką niespodzianką z kalendarza adwentowego. Tak, grudzień już się zaczyna zadomawiać u nas na dobre. 

Ale my wróćmy jeszcze na chwilę do minionego listopada. Podsumujmy w paru słowach co takiego mogliście u nas poczytać. 


Co takiego zadziało się w listopadzie na blogu?

Patrząc na ilość opublikowanych postów to nie jest ona powalająca. Bowiem na światło dzienne wyszło 10 publikacji (z podsumowaniem października i planami na listopad włącznie). Ale ilość nie znaczy jakość. I tutaj wypadamy o wiele lepiej. Bowiem 70% postów (czyli 7 - dla tych co z matematyką są na bakier :-) stanowiły recenzje gier. Przypomnijmy sobie zatem listopadowe posty w telegraficznym skrócie. 

Recenzje gier



Piraci 7 mórz (Rebel) - to gra zdecydowanie warta wypróbowania. Nie sprawdzi się w każdym gronie. Dla graczy okazjonalnych może okazać się troszkę trudna (pomimo prostoty zasad), a dla graczy zaawansowanych może być za łatwa. Nie można koło niej jednakże przejść obojętnie. Nam obcowanie z nią sprawia przyjemność. Warto spróbować.

Lorenzo Il Magnifico (Albi dzięki uprzejmości Tania Książka) - nie ma wątpliwości, że to gra wymagająca. Nie chodzi może o same zasady, bo te w gruncie rzeczy nie są mocno skomplikowane. Trudność polega bardziej na poukładaniu sobie w głowie planu, który będziemy realizować. Przez cały czas będzie nam towarzyszyło uczucie, że po prostu wszystkiego nam brakuje. Kapryśne kostki, za mało zasobów, żeby kupić upragnione karty, zablokowane pola na planszy uniemożliwiając wykonanie akcji. I jeszcze krążące widmo ekskomuniki. Jednym słowem, będzie ciężko. Jednakże gra daje mnóstwo satysfakcji, to budowanie swoistego silniczka z kart, walka o same karty, ważenie tego czy opłaca się ulec papiestwu czy może przeć do przodu na torze ekskomuniki, to wszystko strasznie przypadło nam do gustu. Jeśli więc szukacie naprawdę dobrego euro, to z pewnością warto sprawdzić Lorenzo il Magnifico.


Turysta w Rzymie (Haraka Paka) - gra, która walczyła o wydanie na wspieram.to i mimo porażki chwilę po akcji pojawiła się z sprzedaży. Tak samo mocno krytykowana jak i wychwalana. Dobra? Zła? A może taka sobie? Do dziś zadajemy sobie to pytanie. Z pewnością ma swoje plusy, ale nie brakuje jej też poważnych mankamentów. Nie ukrywamy, że mieliśmy trudność z jej oceną. Jeśli będziecie mieć okazję zagrać oceńcie sami czy to tytuł warty uwagi. 


Ewolucja (Egmont Polska w linii Egmont Geek) - czy odświeżenie wcześniejszego wydania G3 to tylko zabieg kosmetyczny? Czy też zmieniło się coś więcej? Z całą pewnością, Ewolucja to bardzo ciekawy tytuł. Mechanicznie gra jest bardzo prosta, wręcz banalna. Jednakże trudność polega na umiejętnym dopasowaniu się do sytuacji na stole, do zmiennych warunków, do tego co robią nasi przeciwnicy. Każdy będzie walczył o przetrwanie, a ilość zasobów jest mocno ograniczona. No cóż, życie. Gra nas mocno zaintrygowała i nie raz i nie dwa dyskutowaliśmy o niej już po zakończeniu rozgrywki. Rzadko mamy do czynienia z tak spójnym tematycznie, mechanicznie i graficznie tytułem, w którym możemy w mocnym uproszczeniu dokonać pewnej symulacji rozwoju życia. Gra zdecydowanie warta wypróbowania.



Hippo (Helvetiq) - co tu dużo mówić, kolejny raz Wydawnictwo Helvetiq raczy nas świetną grą. Wysoka jakość wykonania to coś, co od razu rzuca się w oczy. Patrząc na te gry z portfolio Wydawnictwa, z którymi mieliśmy dotychczas kontakt to znak rozpoznawczy. Ale to nie jedyny atut tego tytułu. Bowiem Hippo ma jeden wielki walor – poprzez zabawę rozwija umiejętności matematyczne, uczy myślenia strategicznego i umiejętności przewidywania. Wszystko w bardzo przyjemny i niewymuszony sposób.  Wielka szkoda, że ten tytuł na razie nie jest u nas dostępny. Ale jest nadzieja. 


Torres (Egmont) - gra porównywana do pożądanego przez wielu graczy Santorini. Wbrew pozorom, to nie łatwe i przyjemne układanie sobie klocuszków. To raczej ciężka gra logiczna, w której z pewnością rozkochają się miłośnicy gatunku. Decyzji to podjęcia jest sporo i trzeba mocno ruszyć do pracy swoje komórki myślowe. Proste (jakby na nie patrzeć) zasady skrywają naprawdę dużą głębię. Zdecydowanie polecamy, ale nie w ciemno. Gra jest na tyle specyficzna, że nie każdemu może przypaść do gustu. My się w niej zakochaliśmy i z pewnością pozostanie w naszej kolekcji.


Gorączka podziemnej mocy (Lucrum Games) - to po prostu rozrywka w czystej postaci. Są emocje, jest kupa śmiechu, jęki zawodu. Wszystko to, czego wymaga się od dobrej gry imprezowej. Gra jest banalnie prosta i doskonale się ją tłumaczy. Mechanicznie gra trochę zbliżona jest do takich tytułów jak Packa namuchy czy Fabryka Robotów – tam też klepaliśmy karty. Jednakże tam moment użycia naszych kończyn górnych determinowany był pojawieniem się określonych sytuacji. W Gorączce w każdej rundzie będziemy używać naszych dłoni, sęk w tym, że będziemy musieli szybko coś wybrać, tak, żeby z jednej strony móc wykonać klepnięcie a z drugiej, żeby klepnięta karta była przydatna. Nas Gorączka Podziemnej Mocy kupiła i myślę, że warto jej się odwdzięczyć tym samym. Kupujcie zatem tę grę, bo warto. 




Na początku listopada (w podsumowaniu października) wspomniałam, że nasza półka recenzencka przeżywa istne oblężenie. I nic się w tym temacie nie zmieniło. Kilka gier doczekało się obiecanych recenzji ale na ich miejsce wskoczyły kolejne tytuły. Z obiecanych recenzji prawie udało nam się wywiązać - prawie bowiem światła dziennego nie ujrzały jeszcze recenzje takich zapowiadanych gier jak: Bystre główki i Zaplątana sawanna. Ale z ręką na sercu obiecujemy, że nadrobimy to w tym miesiącu. I to już bez żadnych wymówek. 

Posty okołoplanszówkowe:

Klasycznie nie możemy i nie chcemy przechodzić obojętnie obok informacji o nowościach wydawniczych na naszym rynku. Dlatego w listopadzie mogliście poczytać zapowiedzi gry Sen z portfolio Naszej Księgarni - zabawy w tworzenie swoich snów i unikanie kruków.

Podzieliliśmy się z Wami także naszymi wrażeniami z tegorocznego Falkonu w obszernej relacji.

Plany na grudzień.


Nie da się ukryć - nasza półka recenzencka ugina się pod ciężarem gier. Ale jest to słodki ciężar. Z nieukrywaną przyjemnością ogrywamy te wszystkie tytuły i dzielimy się z Wami wrażeniami. Gdyby tylko czas był dla nas łaskawszy publikowalibyśmy jeszcze więcej postów. Ale patrzmy realnie. 

Czego możecie się u nas spodziewać w rozpoczętym miesiącu poza tym co już się pojawiło? Recenzji, recenzji i jeszcze raz recenzji gier. Zaplątana sawanna, Bystre główki - te obiecane zobaczą już niedługo światło dzienne. A do tego poczytacie wrażenia z rozgrywek w Matchę, Ubongo, Na końcu języka, Diamenty, Króla Ozo, Karmakę, Królestwo lodów i Legendarnych wynalazców. To jest plan minimum... 

Poza tym poczytacie informacje prasowe o nowościach i zapowiedziach na naszym rynku. 

Zatem zaglądajcie do nas, komentujcie, piszcie nam Wasze uwagi i oczekiwania. Do zobaczenia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz