niedziela, 5 lipca 2015

KOT STEFAN: uciekaj myszko do dziury... - recenzja gry

Małe myszy zajadają się pysznym serem. Lecz uwaga! W pobliżu czai się Stefan! Jeżeli zauważy myszy, czym prędzej postara się je złapać. Kto będzie szybszy? Kot czy myszy? (tekst z pudełka do gry)

Chcecie się przekonać? Zatem zapraszamy do lektury recenzji nowej gry wydawnictwa Egmont: KOT STEFAN.

Przód i tył pudełka do  gry.

Prawda, że Stefan jest słodki? Ale pozory często mylą. Myszki wiedzą najlepiej, że trzeba na niego uważać. Bo jest charakterny i jak chce to pokazuje pazurki.

CO ZAWIERA GRA

W dużym, ale solidnym pudle znajdziemy:
Kot Stefan w całej okazałości.

  • tytułowego Kota Stefana czyli drewniany kubek kota;
  • 6 szarych myszek z długimi ogonkami;
  • 1 filcowy ser żółty;
  • drewnianą kostkę;
  • 24 dwustronne karty (po jednej stronie z podobizną kota zaś z drugiej z myszkami harcującymi przy serze);
  • małą i zwięzłą instrukcję do gry.







Zainteresowanych bliższym poznaniem zawartości gry odsyłam do naszego fotograficznego unboxingu. 

Zanim zagłębimy się w zasady rzućmy tylko okiem na głównych bohaterów, czyli najważniejsze elementy gry.

Główni bohaterowie gry- Kot Stefan, małe myszki i obiekt pożądania czyli plaster sera.

CEL GRY

Celem graczy jest zdobycie jak największej liczby kart. Można je zyskać w momencie, w którym jako kot złapie się mysz/myszy. Za każdą złapaną myszkę gracz będący w roli kota otrzymuje jedną kartę.

Trofeum kota, któremu uda się upolować myszkę.

PRZYGOTOWANIE GRY

Na środku stołu kładziemy ser. Każdy gracz dostaje 1 drewnianą myszkę i 4 karty.  Najmłodszy gracz dostaje kubek kota i kostkę do gry. Gracz ten będzie jako pierwszy pełnił rolę kota. Pozostali gracze ustawiają swoje myszki na serze i trzymają je za ogonki.

Gracz, który jest kotem nie umieszcza swojej myszy na serze - trzyma ją gdzieś obok siebie. 

Polowanie na dwie myszki przygotowane.

PRZEBIEG GRY

Gracz będący kotem do jednej ręki bierze kubek kota zaś drugą ręką rzuca kostką. Wynik wskazany przez kostkę warunkuje reakcję. Na kostce może wypaść jeden z dwóch rysunków: mysz lub kot.

Gdy na kostce wypadnie:






Mysz - nic się nie dzieje, gracz będący kotem rzuca dalej.











Kot - gracz za pomocą kubka kota zaczyna pościg za myszami. Szybkim ruchem kładzie kubek na serze tak, żeby złapać jak najwięcej myszy. Gracze będący myszkami ciągnąc za ogonki myszek starają się uciec z plasterka sera. 









Złapanie myszy

Jeśli kotu uda się złapać mysz / myszy w nagrodę dostaje karty. Każdy złapany gracz oddaje mu po jednej ze swoich kart.

Mała myszka wpadła w szpony kotka.

Myszki wracają na serek. Kotem nadal jest ta sama osoba. Zabawa zaczyna się od nowa - kot rzuca kostką a wszyscy gracze obserwują jaki obrazek na niej wypadnie. 

Myszy uciekły

Jeśli kotu nie uda się złapać żadnej myszy traci swoją funkcję. Oddaje kostkę i kubek kota kolejnemu graczowi (siedzącemu po jego lewej stronie). Sam zostaje teraz myszą. 

Myszki okazały się sprytniejsze i zagrały Stefanowi na nosie.

Kot bierze kostkę i kubek, myszki układane są na plasterku sera i zabawa zaczyna się od nowa...

Pomyłki

Łapanie myszek i ich ucieczka tylko pozornie wydają się proste. W praktyce chwila nieuwagi może spowodować, że gracze popełnią błąd. Jakie pomyłki mogą się pojawić? Otóż następujące:
  • Jeśli na kostce wypadnie mysz a gracz będący kotem położy kubeczek na serze.
Kot Stefan się pomylił - zapolował na myszkę w momencie, w którym nie mógł.

  • Choćby jeden gracz będący myszką ucieknie z serka w momencie, gdy na kostce wypadła mysz.
Wystraszona myszka uciekła z serka a powinna na nim pozostać.

Gracz, który się pomyli za karę oddaje jedną ze swoich kart - odkłada ją do pudełka. Gra toczy się dalej - ta sama osoba jest nadal kotem.

Modyfikacje zasad

Instrukcja gry przewiduje kilka modyfikacji zasad przydatnych przy rozgrywkach z małymi dziećmi:
  • Mali gracze będąc kotem mogą trzymać kubeczek nad serem (tak około 20 cm nad nim);
  • Kostką zawsze rzuca najstarszy gracz - niezależnie czy w danej rundzie jest kotem czy myszką;
  • Jeśli gra się skończy w momencie, gdy nie wszyscy gracze mieli okazję być kotem należy rozegrać dodatkowo tyle rund ile potrzeba, żeby każdy mógł być kotem przynajmniej jeden raz.  

ZAKOŃCZENIE GRY

Gra kończy się w momencie, gdy któremuś z graczy skończą się karty. Zwycięzcą zostaje osoba, która zdobyła ich najwięcej. W sytuacji remisu gracze dzielą się zwycięstwem.

WRAŻENIA

KOT STEFAN to bardzo przyjemna gra zręcznościowa dla dzieci - świetnie sprawdzi się do ćwiczenia koncentracji i cierpliwości. 
Sympatyczne rysunki stworzyła sama autorka gry, czyli Susanne Kummer. Połączenie uroku wszystkich elementów, zabawnych grafik i emocji płynących z gry wywołuje uśmiech na twarzach dzieci. A i rodzice siłą rzeczy nie zachowają powagi bo i po co...

Jedna uwaga: większość gier zręcznościowych dla dzieci dziwnym trafem doskonale sprawdza się w gronie dorosłych. Nie inaczej będzie z Kotem Stefanem - wyjęty na stół podczas imprezy (oczywiście jak już wszystkie dzieci pójdą grzecznie spać) przyniesie im mnóstwo frajdy.

W rodzinnych rozgrywkach my z mężem dodaliśmy troszkę pikanterii do gry wykonując pozorowany ruch kota choć na kostce wypadała mysz. W ostatniej chwili zawieszaliśmy kubek nad serkiem, ale kilka razy myszka naszej Marysi wystraszyła się i uciekła choć nie powinna. Wywoływało to dodatkowe salwy śmiechu.  

PLUSY:

+ przepiękne wykonanie drewnianych elementów;
+ niezwykle sympatyczne i zabawne grafiki na pudełku i kartach (Mikeyoski postawił sobie pudełko na szafie tak, żeby być w codziennym kontakcie wzrokowym ze Stefanem);
+ gra uczy dzieci koncentracji uwagi, koordynacji wzrokowo- ruchowej i cierpliwości;
+ Stefan, myszki i plasterek sera są tak słodcy i sympatyczni, że dzieciakom mogą służyć do różnorodnych zabaw, niekoniecznie związanych z grą;
+ proste zasady i szybki czas rozgrywki.

MINUSY:

- pudełko, które poza elementami przechowuje mnóstwo powietrza (tak, wiem... powinnam już do tego przywyknąć bo to częsty mankament...)
- przy zbyt częstym graniu gra może się z czasem ograć (mechanika jest w zasadzie zawsze taka sama).


Tym razem ocenę gry zostawiliśmy naszej Marysi. Z uśmiechem na twarzy przyznała jej 8 /10.

I jak Wam się podoba Kot Stefan? Macie ochotę się w niego wcielić i ruszyć w pogoni za myszkami? A może wolicie być małymi, zwinnymi gryzoniami i grać na nosie kotu? W tej czy w innej roli zapewniam Was, że grając będziecie nucić tę piosenkę:




Liczba graczy:  od 3 do 6 osób
Wiek: od 4 lat 
Czas gry: ok. 15 minut
Rodzaj gry:  zręcznościowa, familijna, 
dla dzieci
Zawartość pudełka:
* 1 kubek kota,
* 6 szarych myszek,
* 1 filcowy plaster sera żółtego,
* 24 dwustronne karty
* 1 drewniana kostka,
* instrukcja do gry,
Wydawnictwo: EGMONT
Cena: od 55 do ok. 80zł


Serdecznie dziękujemy wydawnictwu EGMONT za udostępnienie gry.

Egmont Polska

6 komentarzy:

  1. Gra świetna ale jest jeden mankament. Jeżeli grają w nią dzieci w różnym wieku to te starsze nie dadzą żadnych szans młodszym. U nas siedmiolatka szybko ograła czterolatka choć dorośli starali się jak mogli żeby nie wygrać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, koordynacja wzrokowo-ruchowa siedmiolatka jest na znacznie wyższym poziomie niż u czterolatka. Można spróbować starszemu dziecku kazać grać np. lewą ręką, chociaż to pewnie wiele nie zmieni :-)

      Usuń
  2. Gra jest super moje dzieci bardzo zadowolone bardzo z tej gry, mi udało się kupić tą grę w fajnym sklepie internetowym http://sofia.sklep.pl/p/9771-gra-kot-stefan-egmont-5908215005986.html

    OdpowiedzUsuń
  3. moje dzieciaki zachwycone :) mają 2,5 lat i 4,5 lat i świetna przy tym zabawa :P
    niestety gra szybko się nudzi :)
    polecam jeszcze grę "ratuj króliczki" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń